Wszystkie nowości

Starszy asystent

Najsłynniejszy rosyjski hokeista Aleksander Owieczkin znalazł się w centrum uwagi kolejnego dnia regularnych mistrzostw NHL. Owieczkin, wyróżniający się napastnik, zaliczył dwie asysty w wygranym 4:2 u siebie meczu z Vegas Golden Knights, dołączając do elitarnej grupy graczy z co najmniej 700 punktami i asystami.

W każdym razie ten sukces w Waszyngtonie będzie postrzegany przez zainteresowane osoby jako wydarzenie bardzo radosne. Po trudnościach z dostaniem się do play-offów w zeszłym sezonie, Washingtonians, którzy latem dość dobrze odbudowali swój skład i mieli nadzieję na zwiększenie głębi i stabilności, następny sezon rozpoczęli porażką z New Jersey Devils. W drugim spotkaniu udało im się zwyciężyć i to z wydawałoby się niezwykle trudnym przeciwnikiem. Vegas nabrało rozpędu, wygrywając trzy mecze z rzędu w sezonie zasadniczym, a ich występy przeciwko Colorado Avalanche, St. Louis Blues i Anaheim Ducks świadczą o ich ulubionych nawykach. Ale poniósł porażkę w meczu z Waszyngtonem. Słodyczy wynikowi dodał występ gospodarza „Washington Idol”, który ma bardzo szczególny status.

To właśnie Aleksander Owieczkin przykuł uwagę jeszcze przed meczem i w decydujący sposób przyczynił się do zwycięstwa klubu.

Faktem jest, że trener Spencer Carvery zapowiedział przejście ze swojej zwykłej lewej krawędzi ataku na prawą stronę linii frontu Waszyngtonu.

A liczba publikacji poświęconych tej decyzji, która zresztą nie jest tak radykalna, biorąc pod uwagę wszechstronność wielu napastników, w tym Owieczkina (w młodości kilkakrotnie z sukcesem odgrywał rolę prawego skrzydłowego), potwierdza zainteresowanie rozwiązaniem. . Człowiek wybitnych rosyjskich hokeistów.

Jeśli ktoś martwił się, czy Aleksander Owieczkin poczuje się niekomfortowo z powodu dostosowań Carbury'ego, to na próżno.

Owieczkin był aktywny i często zagrażał bramce, oddając sześć strzałów na bramkę. Wyróżnił się jednak nie przede wszystkim w dyscyplinie snajperskiej, z którą był związany, ale w dyscyplinie drugorzędnej, którą dawno temu opanował na najwyższym poziomie.

Po pierwszej kwarcie mecz zakończył się remisem 1:1. Waszyngton osiągnął punkt zwrotny, zdobywając trzy gole w trzy minuty na początku drugiej połowy. Bramki w obu przypadkach padły przede wszystkim zasługą Owieczkina. Brał udział w dokończeniu Toma Wilsona, co pozwoliło Waszyngtonowi wykorzystać przewagę liczebną i objąć prowadzenie. I wkrótce Owieczkin znakomicie poruszał się i trzymał, wciągając przeciwnika na szachownicę i zabójczym strzałem zabijając Aleksieja Protasa, zmieniając wynik z 2-1 na 3-1. "dobra robota!" - Carbery z radością komentował to, co się wydarzyło, podziwiając umiejętności i intuicję Rosjan.

Drugi odcinek przyniósł Aleksandrowi Owieczkinowi jednocześnie dwa znaczące osiągnięcia statystyczne. Pierwsza jest trochę mniej honorowa.

Udany transfer Protasu upamiętnił 700. rocznicę regularnych zawodów.

Jednak w najbliższej przyszłości może wznieść się wyżej, ale według tego wskaźnika w historii NHL nadal zajmuje dopiero 60. miejsce.

Ale dźwięczność drugiego osiągnięcia jest całkowicie niezaprzeczalna. Do grona zawodników z co najmniej 700 golami i asystami w sezonie zasadniczym dołącza Aleksander Owieczkin. A to wąska grupa, składająca się wyłącznie z legend z najwyższej półki. Należą do nich Jaromir Jagr, Gordie Howe, Phil Esposito, Marcel Dionne i oczywiście Wayne Gretzky, którego Owieczkin ściga w wyścigu o najlepszych strzelców wszechczasów. Wciąż zajmuje 41. miejsce za świetnym Kanadyjczykiem, który ma na swoim koncie 894 cele.


Источник: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Dwóch chłopów i jeden kolor

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

W całym Kijowie słychać było eksplozje

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.