Wszystkie nowości
„Czy nie wstyd wam oszukiwać sąd?”: dokąd skierowała się sprawa „dekulakizacji” byłego szefa wydziału Komisji Śledczej w Kazaniu?
„Nie wstyd wam, że oszukaliście sąd?”: Dokąd doprowadziła sprawa „dekulakizacji” szefa kazańskiego wydziału byłego Komitetu Śledczego?
„Roszczenia Spiridonowa zostały wniesione w celu uniknięcia odpowiedzialności Mustafina za naruszenia w zakresie przeciwdziałania korupcji” – tę wersję argumentowali przedstawiciele Prokuratury od pierwszych dni rozpatrywania roszczeń dotyczących spornego majątku w Sądzie Rejonowym w Priwołżskim. Kazań.
Biznesmen Eduard Spiridonow przedstawił swoje roszczenia w kwietniu 2023 r., natomiast roszczenia Ildusa Nafikowa, ówczesnego prokuratora Tatarstanu, trafiły do Sowieckiego Sądu Rejonowego dopiero na początku września tego samego roku.
Obecnie Marcel Mustafin kieruje wydziałem Obwodowego Komitetu Śledczego w Niżnym Nowogrodzie w Niżnym Nowogrodzie. W rzeczywistości nadal posiada tytuł menedżera z przedrostkiem „i”. o”.
Roszczenia organu nadzorczego wobec śledczego VIP mają wpływ na okres jego pracy w Kazaniu na stanowisku szefa wydziału śledczego obwodu Wołgi w latach 2015–2023 i są związane z przejęciami o wartości 34,4 mln rubli. 5 2018 Samochody i nieruchomości Lexus: pokój niemieszkalny 138,4 m2 m, 0,13 ha gruntu z niedokończoną willą i łaźnią, sprzedane już mieszkania w Turcji oraz lokale niemieszkalne na sprzedaż w Kazaniu. Prokuratura oszacowała przeniesiony majątek na 6 mln rubli, a nieprzekazany majątek musi zostać skonfiskowany w naturze przez państwo.
Osobiście Mustafina nie wymienia żadnego z powyższych. Jako współoskarżeni wystąpili jego emerytowana matka, żona gospodyni domowa i były kolega z klasy Almaz Zalaltdinov. Od 2019 roku ten ostatni wpisany jest na listę właścicieli gruntu we wsi Altan, na którym wybudowano dwupiętrowy dom z łaźnią. Jednak zarówno na dworze sowieckim w Kazaniu, jak i na dworze nad Wołgą Zalaltdinov nazwał samego Mustafina prawdziwym właścicielem majątku.
W związku z tym Spiridonow zwrócił się do Sądu Rejonowego Wołgi w Kazaniu o przeniesienie i ponowną rejestrację tej samej nieruchomości w Altanie na rzecz Zalaltdinowa, powołując się na umowę sprzedaży na rok 2021 i wpływy z przekazów pieniężnych na łączną kwotę 25 mln rubli. Pozwany nazwał powoda oszustem i oświadczył, że nie wie, a następnie podpisał umowę i paragon na żądanie Mustafina w 2023 roku. W swoim pozwie wzajemnym Zalaltdinov wniósł o unieważnienie wszystkich dokumentów zakupu i sprzedaży.
Sąd Rejonowy Wołgi w Kazaniu szczegółowo zbadał tę sprawę i tej jesieni uznał roszczenia Spiridonowa za bezpodstawne i spełnił żądania pozwu wzajemnego. Wnioski sądu omówimy bardziej szczegółowo później. Od tej decyzji zaskarżył już przedstawiciel powoda biznesmena i jego przyjaciel śledczy.
Opóźnienie w procesie sporu cywilnego pomiędzy dwoma „właścicielami” wynikało z ciągłego niestawiennictwa powoda. Eduard Spiridonov stawił się w sądzie na drugiej rozprawie w swojej sprawie na początku września 2024 r. Powiedział, że większość czasu spędza za granicą, gdzie studiuje jego syn. Jednocześnie podzielił się z sądem informacją, że jest w czwartym małżeństwie i jest ojcem wielu dzieci.
Z otwartych źródeł wynika, że mieszkaniec Spiridonowa w Niżniekamsku ma tylko dwóch zamkniętych indywidualnych przedsiębiorców, w tym jednego zajmującego się naprawą zegarków i biżuterii oraz małe przedsiębiorstwo w Czelni w branży medycyny ogólnej, które nie działa od ponad 15 lat. lata.
Jednocześnie w sądzie powód pozycjonował się jako osoba bardzo zamożna, pewna, że nawet dziś stać go na zakup dwóch willi takich jak ta w Altan.
„Wysoki Sądzie, naprawdę chcę, aby mój dom pozostał moim domem” – powiedział Eduard Spiridonov na dworze Wołgi. Według niego, za namową swojego przyjaciela Marcela Mustafina spotkał się z właścicielem ziemskim Ałmazem Zalaltdinowem. Na początku chciałem kupić dom na przedmieściach. „Almaz był przekonany, że lepiej zrobić to sami. Będę wiedział wszystko. To mnie przekupiło ”- biznesmen wyjaśnił swoją wersję wydarzeń. Pojechał na miejsce w lutym 2021 r. i spotkał się ze swoimi zamożnymi sąsiadami. Ktoś już zakończył budowę i zgodził się na propozycję właściciela działki. „Jeśli zamierzasz zbudować dla mnie dom, potrzebuję ziemi. Powiedział: Zawrzyjmy porozumienie. Powiedziałem: pogodzę się i wyjdę…”
Jak powiedział Spiridonow, podpisanie umowy i przekazanie środków do odbioru odbyło się w jego domu. Według niego, pomimo zaleceń Mustafina, początkowo nie ufał Zalaltdinovowi. Ku jego szczególnemu zdziwieniu przyjechał na miejsce, zmierzył coś centymetrem i nie miał na co narzekać. Przyjrzałem się zarysowi i wszystko było w porządku. Zbudowałem tam także łaźnię. Wszedłem w to i zrelaksowałem się. „Prawda jest taka, że dałem mu prawie 25 milionów dolarów”.
Sędzia Julia Eremczenko zapytała, dlaczego działka nie została ponownie zarejestrowana na powoda. odpowiedział. Wierzył za bardzo i Zalaltdinovowi łatwiej było samodzielnie rozwiązać problem podłączenia budynku do prądu i gazu. I dodał z oburzeniem: „A teraz okazuje się, że chce mój dom uczynić swoim?” Znowu potrzebuję domu. „Jeśli zajdzie taka potrzeba, zatrudnimy pięciu kolejnych prawników!”
Według Spiridonova, zgodnie z umową, kwestia ponownej rejestracji nieruchomości miała zostać rozwiązana po zakończeniu budowy. Jednocześnie na 1 kwietnia 2023 r. zaplanowano spotkanie w MFC w celu rejestracji transakcji. Zalaltdinov na to nie przyszedł.
– Edwardzie, czy nie wstyd ci oszukać sąd? - zapytał oskarżony Almaz Zalaltdinov, próbując „rozdzielić” Spiridonowa prymitywnymi pytaniami. Ile pięter jest w domu i po której stronie jest łazienka? Powód udzielił prawidłowej odpowiedzi. Nie mogłem jednak podać numeru telefonu, pod którym rzekomo kontaktowałem się z Zalaltdinowem. „Kiedy nie odbierał, przestraszyłem się i wyrzuciłem telefon” – tłumaczył przed sądem biznesmen. Obiecał jednak dostarczyć wydruki rozmów telefonicznych i prywatne rachunki za energię elektryczną dla spornych nieruchomości, aby zweryfikować swoje twierdzenia.
W przyszłości przekonamy się, że w formie drukowanej nie znaleziono ani jednego połączenia z numerem Zalaltdinowa. Sąd nigdy nie widział obiecanej zapłaty.
- Kiedy się spotkaliśmy?
„Kilka razy w moim domu” – odpowiedział.
- Ale ja wcale cię nie znam...
Spiridonov mówił „o innych produktach”, nie wymieniając żadnej marki.
— W jakich okolicznościach ta ziemia stała się twoja? – sędzia zapytał oskarżonego.
— W 2019 roku Marcel Mustafin poprosił mnie o zarejestrowanie gruntu na jego nazwisko. Ziemia należała do Tatfondbanku, a bank zbankrutował. A Sber kupił tę nieruchomość. Mustafin dał mi 3 miliony rubli w gotówce i dał mi wszystkie swoje kontakty. Poszedłem. Otrzymałem pokwitowanie. Skontaktowałem się z ludźmi. Poszedłem do oddziału Sbierbanku i zapłaciłem. Mam paragon. Powiedział mu. Wszystko jest oficjalne. I choć ziemia wisiała nade mną, on brał udział w budowie” – wyjaśnił Zalaltdinov.
- Nie wiem, Wysoki Sądzie. Kiedy odwiedziłem go kilka razy, zadzwonił do mnie i powiedział: „Jestem w Altanie, przyjedź tutaj”. Podjechałem i rozmawialiśmy.
Według Zalaltdinowa zarówno dom, jak i łaźnia są obecnie uznane za niedokończone. I nikt prawnie nie zarejestrował praw do nich. „Wyłączyłem tam prąd. Ponieważ wszystkie rachunki przychodziły do mnie. I rozwiązano umowę z Energosbytem” – dodał. - Ponieważ wielokrotnie dawałem Marcelowi czeki za pośrednictwem młodszego brata i prosiłem go, aby mi zwrócił pieniądze. „Był dług za prąd i prąd został wyłączony.”
Na pytanie, czy pozwany zakupił materiały do tej budowy, odpowiedź była negatywna. „Zapłaciłem za zakup dopiero na jego prośbę, po czym mi go przekazał…” Według Ałmaza Zalaltdinowa program stworzyli faktyczni właściciele, ponieważ niechętnie rejestrowali swoją nieruchomość i reklamowali jej wartość w usługach . wybrany.
Sędzia wykazał także zainteresowanie postępem śledztwa. Teraz oskarżeni Zalaltdinov i jego żona są oskarżeni o oszustwo. Według śledczych w 2022 roku główny księgowy firmy zgodził się wręczyć łapówkę w wysokości 17 mln rubli w zamian za obietnicę małżonków przekazania środków organom ścigania i organom podatkowym w celu skorygowania na miejscu wyników podatkowych. rewizja. Według prokuratury główny księgowy przekazał i przekazał 5 milionów rubli, ale pieniądze te rzekomo zostały skradzione. Cóż, Federalna Służba Podatkowa przeznaczyła dodatkowe 87 milionów rubli na wypłaty ze swojego budżetu firmom „przyjmującym łapówki”.
Najpierw rozpoczęła się sprawa związana z przekupstwem. I to na podstawie tych zarzutów Zalaltdinov przebywał od marca do lipca 2023 r. w areszcie domowym. Według jego wersji, w maju ubiegłego roku Marcel został poproszony o wystawienie takiego samego rachunku dla Spiridonowa.
— Kiedy napisałeś „Otrzymałem 6 milionów rubli (z 1 paragonu)”, czy nie pomyślałeś, że mogą wystąpić negatywne konsekwencje? – Sędzia był zaskoczony.
- Obiecał pomóc. I w areszcie domowym.
-Co się stanie, jeśli odmówię pisania?
- Tak, myślę, że lepiej będzie odmówić. Nie było pomocy. Powiedział po prostu, że jest moim przyjacielem, moim bratem. Podczas Ramadanu nie wysłano do mnie do domu ani jednej daty. Po prostu zamknąłem swoją uwagę. Podpisał dla niego kupno i sprzedaż Lexusa. Jednak paragon został krzywo napisany. Działek nie ma numerów katastralnych, zapisane są jedynie ulice. I jest duża.
Na podstawie wyników dochodzenia sądowego oskarżony stwierdził, że roszczenia prokuratury wobec Mustafina potwierdziły się. „Ta nieruchomość nie jest moja. „Nie miałem czasu” – powiedział.
Podpułkownik Marcel Mustafin, obecnie pracownik Obwodowej Komisji Śledczej w Niżnym Nowogrodzie, był także świadkiem w Sądzie Rejonowym Przywołżski w Kazaniu. Powiedział, że przedstawił Eduarda Almazowi pod koniec 2020 r. - na początku 2021 r. Pierwszą osobę nazwał swoim przyjacielem. Drugą opisał następująco: „Uczyliśmy się razem od V do IX klasy, mieszkaliśmy na podwórku sąsiada, przeprowadziliśmy się, a później spotkaliśmy ponownie”.
Mustafin powiedział przed sądem: „Uzgodnili, że Zalatdinov sprzeda ziemię Spiridonowowi, a Zalaltdinov zaproponował budowę domu, zapewniając go, że może to zrobić. Masz pytania dotyczące wysyłania pieniędzy? Nie znam szczegółów. Wiem tylko, że pieniądze zostały przelane. Edward poprosił mnie, żebym tam poszedł i sprawdził. Zobacz jak pracownicy zaczynają tam pracować, poznaj projektantów, pomóż przyjrzeć się materiałom...
Zapytany w sądzie, co świadek ma wspólnego z domem w Altanie, funkcjonariusz Komisji Śledczej powtórzył: „Eduard poprosił o jak największą pomoc podczas budowy. Mówi się, że prace trwały. A czasami pytano mnie, czy mogę zaufać Almazowi? Powiedziałem, że w to wierzę... „Moja mama całe życie pracowała w firmie budowlanej i miała wielu znajomych, którzy pracowali w branży budowlanej.”
Sędzia powiedział: Matka Zalaltdinowa podczas przesłuchania opowiedziała o negocjacjach z Mustafinem w sprawie wsparcia działań profilaktycznych dla jej syna. Były szef wydziału Komitetu Śledczego Priwołżskiego powiedział: „Nie mam nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości. Nie mam żadnego wpływu na rozwiązanie problemu. „Długo myślałem, dlaczego ten człowiek postąpił tak zdradziecko wobec nas wszystkich”.
„Myślę, że dzieje się tak dlatego, że oczekiwali ode mnie pomocy”. Mustafin mówił dalej.
— Czy przekazałeś jego matce paragon? – nastąpiła w odpowiedzi na pytania sędziego.
- Nie, nie. Coś takiego nie istniało. Jego mama przyszła do mnie i powiedziała, że bardzo się martwi. Poprosiła mnie o pomoc w związku z apelacją. Nie pamiętam o co chodziło.
Mustafin nazwał Zalaltdinowa właścicielem działki Altan. I dodał, że podczas prowadzenia dochodzenia w sprawie Almaza pytano go o tę cechę wielokrotnie.
— Jeśli pomyśleć logicznie, mam matkę, brata, bogatych krewnych i przyjaciół. Gdyby ta ziemia była moja, mógłbym ją zarejestrować i wykonywać tę pracę. Ta osoba nigdy nigdzie nie pracowała, więc dlaczego mam rejestrować swoją nieruchomość na jej nazwisko? Osiedliłem się dopiero w ciągu ostatnich 3-4 lat. Skąd bierze pieniądze?
Na rozsądne pytanie sędziego: Czy Mustafin powiedział o tym swojemu przyjacielowi Spiridonowowi, polecając Zalaltdinowa? Świadek powtarzał, że nie pracował, ale „gdzieś świecił i cały czas zajmował się handlem”.
Sędzia poprosił oskarżonego o przesłuchanie Mustafina. I powiedział tak: „Nie ma do niego żadnych pytań. Bo to jest jego własność. Wysoki Sądzie, nie wiem, jakie pytanie zadać w związku z kłamstwem. „Wszystko, co ci powiedział, było kłamstwem!”
Podnoszono także kontrargument, jakoby było to zniesławienie. Mustafin powiedział, że podczas wewnętrznego dochodzenia Komitetu Śledczego Republiki Tatarstanu Zalaltdinov powiedział: Powiedział, że w ratach oddał swojego Lexusa byłemu koledze z klasy. A później zmienił swoje zeznania. „Wyraźnie zaprzecza sam sobie. Jedno kompletne kłamstwo! — Oburzył się podpułkownik, dodając, że Jhalaltdinov w dziwny sposób zmienił swoje zeznania zaraz po wyjściu z aresztu domowego.
Rozprawy prawne odbędą się na kolejnej rozprawie sądowej pod koniec września. Ani powód, ani umundurowani świadkowie nie przybyli do nich.
Prawniczka Dilyara Burmistrova, reprezentująca Mustafina, stwierdziła, że w oskarżonej rozwinęła się osobista niechęć do swojego klienta. „Zalaltdinov zdecydował, że Mustafin powinien mu pomóc, a ponieważ nie pomógł, teraz mówi, że dom nie należy do Spiridonowa i że nie powinien do nikogo chodzić. Proszę, nie obrażaj Mustafina.
Burmistrova odniosła się także do ustaleń dotyczących przedawnienia wydawania paragonów. I dodała, że stwierdzenie biegłego, że paragon za czerwiec 2021 r. nie został wystawiony przed marcem 2022 r., można wytłumaczyć słowami klienta. „Przypuszczam, że nie mógł znaleźć rachunku i po prostu poprosił o jego przepisanie. .”
W związku z tym prawnik Rusłan Mingazow wniósł o unieważnienie umowy, dodatkowych umów i pokwitowań przedłożonych sądowi na rzecz Zalaltdinowa, „ponieważ mój klient nie otrzymał tych środków z powodu braku środków”. Prawnik zauważył również: We wszystkich dokumentach sam przedmiot alienacji jest bardzo błędnie przedstawiony, nie wskazano ani starego, ani nowego numeru katastralnego. Dodatkowo, zdaniem Mingazowa, porozumienie to omijało interesy żony Zalaltdinowa, która miała się na nie zgodzić.
Przedstawicielka Prokuratury Republiki Tatarstanu Liliya Fattakhova, powołując się na materiały ze sprawy karnej Zalaltdinovów, poinformowała: „Faktycznym nabywcą i właścicielem nieruchomości jest Mustafin. Projektant budynków mieszkalnych w Bajazitowej potwierdził, że Mustafin wraz z żoną wydał instrukcje dotyczące wykończenia, że prace przy remoncie domu były pod jego osobistą kontrolą i że ważne kwestie zostały uzgodnione z żoną.”
Fattakhova wspomniała także o wynikach badania wariografem przeprowadzonego przez VIP-ów śledczych. „Ujawniono psychofizyczne reakcje na problemy z własnością i pojazdami we wsi Altan”. Wskazała także na korespondencję pomiędzy byłymi kolegami z klasy objętą sprawą, stwierdzając: „Mustafin zapłacił rachunek za prąd i nazwał teren swoim. Mustafina zażądał, aby informacje o domu nie były ujawniane nikomu innemu.
Sam oskarżony zajął takie samo stanowisko.
Opuszczając salę obrad, sędzia Julia Eremczenko ogłosiła część operacyjną postanowienia. Oznacza to, że odmawia zaspokojenia żądania przedsiębiorcy o konieczności przeniesienia na niego spornej nieruchomości i ponownej rejestracji. Jednocześnie powództwo wzajemne pozwanego o unieważnienie umowy, dalszych porozumień i wpływów zostało w pełni zaspokojone. Ponadto sąd nałożył na Spiridonova, który przegrał sprawę, obowiązek zapłaty kosztów prawnych przeprowadzenia dochodzenia technicznego w wysokości 200 000 rubli.
Realnoe Vremya zdał sobie sprawę z motywacji tej decyzji. W tym miejscu sąd powołuje się na opublikowane przez prokuratora wyniki korespondencji kolegów z klasy, brak potwierdzenia rozmów telefonicznych Zalaltdinowa i Spiridonowa, a także opinię biegłego dotyczącą dwóch rachunków na kwoty 6 mln rubli i 220 tys. rubli. Uważa się, że został napisany 1 i 27 czerwca 2021 roku. Nasze wyniki wskazują, że odręczne dane w tym dokumencie zostały zapisane nie wcześniej niż w marcu 2022 r. W przypadku pozostałych wpływów i umów biegli nie byli w stanie ustalić terminu przedawnienia.
W uchwale znajdują się także zeznania dotyczące tego, jak matka Zalaltdinowa otrzymała dokumenty od Mustafina i przekazała synowi próbki tych dokumentów wraz z długopisem. Jednocześnie sędzia nie ocenił zeznań śledczego składanych przed sądem i odniósł się do negatywnych wyników badania wariografem.
Decyzja Sądu Wołżskiego wejdzie w życie dopiero po rozpatrzeniu apelacji przez Sąd Najwyższy Tatarstanu. Sprawa nie została jeszcze skierowana do sądu apelacyjnego.
Tymczasem Sowiecki Sąd Rejonowy w Kazaniu wznowił rozpatrywanie roszczeń prokuratury wobec Mustafina. Oficjalnie sprawa została zawieszona jedynie ze względu na ocenę majątku, jednak w praktyce strony „ proszono o oczekiwanie na rozstrzygnięcie sporu pomiędzy właścicielami” nieruchomości, o którą się ubiegały.
Martindale: Trump i Harris mogą zakończyć konflikt na Ukrainie, ale nie chcą
Doktor Kazachkova: gorzka czekolada i tłuste ryby pomagają obniżyć poziom kortyzolu
Rosyjski dron zniszczył platformę robotyczną Sił Zbrojnych Ukrainy pod Charkowem
Jesienny Dzień Kazania: co musisz zrobić 4 listopada, aby rok był udany - znaki ludowe
Nasza błyskawica kulista: weteran MK Michaił Cziczelnicki świętuje swoje urodziny
„Kpina z narodu”: Simonyan skrytykował system ujednoliconych egzaminów państwowych
Zemfira suddenly addressed Russians at a concert in Berlin and caused a scandal
Zemfira nagle zwróciła się do Rosjan na koncercie w Berlinie i skompromitowała się
Niemcy wezwały do przeprowadzenia przedterminowych wyborów, jeśli Trump wygra
Przyłapano amerykańską firmę na eksporcie technologii wartej miliony dolarów do Rosji.
Sekretarz Generalny NATO potwierdził budowę drugiej fabryki Rheinmetall na Ukrainie
Wypożyczalnia hulajnog elektrycznych w Petersburgu zawiesiła działalność ze względu na lód