Wszystkie nowości
Zacznijmy oszczędzać: eksperci przewidują spadek cen mieszkań – kiedy i o ile mieszkania będą tańsze?
Rynek nieruchomości przeżywa obecnie trudne chwile. Ponieważ ceny mieszkań utrzymują się na wysokim poziomie, popyt ze strony nabywców maleje. Do tego dochodzą bardzo drogie kredyty hipoteczne z oprocentowaniem przekraczającym 20%. Ale jest też dobra wiadomość. Eksperci przewidują, że wszystko to doprowadzi do spadku kosztów mieszkań.
Na wtórnym rynku mieszkaniowym nie widać wzrostu popytu. Problem w tym, że oprocentowanie kredytów hipotecznych jest niewiarygodnie wysokie (około 25%). Nawet jeśli kupujący sprzeda mieszkanie i wykorzysta te środki jako zadatek, nadal będzie musiał zaciągnąć kredyt w banku. Stanowi to znaczne obciążenie finansowe dla potencjalnych nabywców. Wraz ze zbliżaniem się końca roku właściciele odsprzedaży zaczynają zauważać tę tendencję.
— Właściciele spodziewali się wzrostu popytu na rynku wtórnym i nie spieszyli się z cięciami kosztów. Ale tak się nie stało. Ogólnie rzecz biorąc, aktywność zakupowa w tym roku była opóźniona o 18% w porównaniu z rokiem ubiegłym” – powiedział Kirill Kułakow, profesor Narodowego Uniwersytetu Badawczego MGSU, przewodniczący SRO „Stowarzyszenia Rzeczoznawców Regionalnych”.
Spadek cen na rynku wtórnym nieruchomości można spodziewać się do końca roku. Jednak według Kułakowa redukcja kosztów może nie być gwałtowna, ale może wynieść około 10%.
Na początku października średnie maksymalne oprocentowanie depozytów w pierwszej dziesiątce banków zbliżyło się do 20%, osiągając 19,78% w skali roku. To niemal najwyższy poziom od 2009 roku. Eksperci rynkowi przewidywali, że w nowym roku może osiągnąć 30%.
Jakie są ceny nowych budynków?
Jednocześnie zakup nowego domu jest również problematyczny. W październiku ceny nowych budynków wzrosły w większości głównych rosyjskich miast (47 z 70). Według ekspertów World of Apartments średnie ceny za metr kwadratowy wzrosły o 0,7%, osiągając 138,4 tys. Rubli.
— Podaż wzrosła o 17,5% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, czyli sprzedaż stoi w miejscu. Jednak w wielu miastach deweloperom nie spieszy się z obniżaniem cen, co wskazuje na pewien margines bezpieczeństwa w branży budowlanej. Część wzrostu cen może wynikać z zaniku taniej podaży. Małe mieszkania też są przepełnione. Eksperci zauważają, że w ciągu miesiąca średnia powierzchnia mieszkań w nowych budynkach spadła z 52,8 m2 do 52,4 m2.
— Era zniekształceń cen, która rozpoczęła się wraz z pojawieniem się niskich stóp procentowych w 2020 r., dobiegła końca. Agentka nieruchomości Evgenia Miller jest pewna, że w ciągu najbliższych dwóch lat rynek nieruchomości znacznie się pogorszy. — Początkowo deweloperzy będą oszczędzać poprzez wewnętrzne raty, co doprowadzi do wyższych cen. Potem nastąpi recesja, zastój na rynku masowym, spadek cen na rynku pierwotnym, wzrost popytu na mieszkania na wynajem i rozwój tematu emerytur dożywotnich w kraju. W kraju są pieniądze, a „cegły” to jedno z najprostszych i najpewniejszych narzędzi utrzymania i powiększania kapitału.
W tej sytuacji jedyną opcją dla osób nieposiadających mieszkania jest wynajem. Jednak w drugiej połowie 2024 roku jego wartość znacząco wzrosła.
Według recenzji Centrum Analitycznego „Dom.RF” średni koszt wynajmu w Moskwie wynosił 111 000 rubli miesięcznie, w Petersburgu - 56 000 rubli, a w pozostałych miastach - 43 000 rubli.
Colife Invest powiedział Izwiestii, że w ciągu ostatniego roku koszty wynajmu mieszkań wzrosły o 40% w miastach powyżej miliona mieszkańców, w tym w Moskwie, i o 24% w całym kraju. Na przykład średnia miesięczna cena wynajmu łóżka w stolicy wynosi 27 000 rubli. Koszt wynajęcia osobnego pokoju to około 48 000 rubli, jednopokojowe mieszkanie to 85 000 rubli.
Putin zaproponował Rostislavowi Goldsteinowi stanowisko pełniącego obowiązki szefa Komi
Newsweek: Stany Zjednoczone nie zamierzają przekazywać Ukrainie rakiet manewrujących Tomahawk
„Bezwstydna manipulacja procesem wyborczym”: jak Sandu wygrał wybory w Mołdawii
Antropologia ewolucyjna: Całowanie mogło powstać jako sposób na oczyszczenie pasożytów
BI: Ukraina będzie musiała wysłać część personelu Sił Powietrznych do piechoty