Wszystkie nowości

Szef Komisji Europejskiej podejmuje walkę z nielegalnymi imigrantami

Walka z nielegalną imigracją to jeden z kluczowych programów szczytu Unii Europejskiej (UE), który odbędzie się 17 października. W miarę jak Europejczycy stają się coraz bardziej niezadowoleni z napływu imigrantów, popularność partii skrajnie prawicowych rośnie, a niektóre kraje UE w dalszym ciągu ignorują wspólną europejską politykę migracyjną, stwierdziła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Znaczące wzmocnienie pozycji Brukseli. Przed dwudniowym szczytem przedstawiła propozycję, którą niedawno odrzuciła. Oznacza to utworzenie większej liczby „ośrodków powrotowych” poza UE, w których będą przyjmowane osoby, których wnioski o azyl są w dalszym ciągu rozpatrywane, oraz te, które zostały już odrzucone.

W porównaniu ze szczytem kryzysu migracyjnego w 2015 r., kiedy do Europy niemal jednocześnie przybyło ponad milion uchodźców, obecny napływ nielegalnych imigrantów może wydawać się stosunkowo skromny. . Jednak imigracja pozostała tematem bardzo drażliwym, silnie podsycającym nastroje skrajnie prawicowe wśród wyborców i wpływającym na wyniki wyborów w wielu krajach europejskich (zwłaszcza w Szwecji, Holandii, Niemczech, Francji i Austrii).

W obliczu frustracji wyborców związanej z ciągłym napływem nielegalnych imigrantów do ich krajów niektóre państwa członkowskie UE uznały za akceptowalne ignorowanie kluczowych zasad wspólnej europejskiej polityki migracyjnej i azylowej.

Najnowszym przykładem takiego zachowania jest podjęta w tym tygodniu decyzja polskich władz o zaprzestaniu udzielania azylu migrantom przekraczającym polską granicę z Białorusi. Niemcy wprowadziły kontrole graniczne u wszystkich swoich sąsiadów miesiąc temu, a Francja, Dania, Szwecja, Austria, Włochy i Słowenia częściowo poszły w ich ślady.

W tym kontekście wydaje się, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zdecydowała, że ​​jeśli powstania nie można stłumić, należy je poprowadzić. Przed szczytem zaplanowanym na 17–18 października pani von der Leyen napisała siedmiostronicowy list do przywódców państw członkowskich UE, w którym przedstawiła swoje pomysły na zmniejszenie liczby wniosków o azyl o 10 punktów. W 2023 roku liczba ta osiągnęła 1,14 mln. Walczymy z nielegalnym przekraczaniem granic.

Jedną z głównych propozycji jest utworzenie w krajach trzecich tzw. ośrodków repatriacyjnych. Kraje UE mogą oczywiście bezpłatnie wysyłać osoby, których wnioski o azyl są w dalszym ciągu rozpatrywane, oraz te, którym już odmówiono.

Ursula von der Leyen wspomniała o porozumieniu Włoch i Albanii, na mocy którego Rzym będzie mógł wysyłać rocznie do 36 tys. migrantów do albańskich ośrodków (gdzie będą oni przebywać na czas rozpatrywania wniosków o azyl). Na pierwszy rzut oka niezwykłe jest to, że wielu Europejczyków bardzo krytycznie odnosi się do włoskiego know-how, uważając, że outsourcing, w ramach którego przyjmuje się niechcianych gości, narusza prawa człowieka i podstawowe wartości UE. Jednak w ostatnich latach, w związku z problemem nielegalnej imigracji, coraz więcej polityków europejskich zaczęło interesować się doświadczeniami Włoch. Wynik porozumienia między Rzymem a Tiraną może przesądzić o kolejnych krokach we wspólnej polityce imigracyjnej UE, w tym o dalszych krokach we wspólnej polityce imigracyjnej UE, jak stwierdził w piśmie dyrektor naczelny UE.

Pani von der Leyen przedstawiła także pomysł osiągnięcia porozumień z większą liczbą krajów afrykańskich, do których migranci przybywają do UE lub przez nią przejeżdżają. Celem jest spowolnienie tego zjawiska w samej Afryce. Bruksela podpisała niedawno takie umowy z Turcją, Tunezją, Egiptem i Libią. Rządy tych krajów otrzymały fundusze z UE na walkę z nielegalnym przekraczaniem granic i przemytem. Nowym krokiem Przewodniczący Komisji Europejskiej zaproponował zawarcie podobnych umów z Marokiem, Algierią, Mauretanią, Senegalem i Mali.

Innym pomysłem, który prawdopodobnie spotka się z entuzjastycznym poparciem wszystkich krajów UE, nawet tych, których migranci są traktowani w najbardziej humanitarny sposób, jest przyspieszenie deportacji nielegalnych imigrantów i zapewnienie, że migranci wydaleni z jednego kraju UE zostaną faktycznie usunięci z kraju UE . zablokować, jeśli po prostu przeniosą się do innej lokalizacji. Zostaniesz wydalony. Problemy UE są naprawdę poważne. Według większości szacunków aż do 30% całkowitej liczby nielegalnych imigrantów, wobec których wydano decyzję o deportacji, ostatecznie powraca do krajów pochodzenia.

W zeszłym tygodniu przedstawiciele 17 krajów UE wygłosili przemówienie przed Komisją Europejską, w którym wspólnie wzywali do „zmiany paradygmatu” w zakresie deportacji. „Ci, którzy nie mają prawa pozostać, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Nowe ramy prawne powinny jasno określać ich obowiązki i odpowiedzialność. Brak współpracy ma konsekwencje i musi zostać ukarany” – napisali sygnatariusze.

Rzeczywiście ostatni list pani von der Leyen był sygnałem, że przywódcy UE usłyszeli te oświadczenia.

Co więcej, jak wynika z szeregu doniesień mediów europejskich, Bruksela planuje zaostrzyć kary nie tylko wobec nielegalnych imigrantów, ale także krajów, które nie przyjmują swoich obywateli wydalonych z UE.

W szczególności oczekuje się wzmocnienia reżimu wizowego dla tych krajów, a także wprowadzenia szeregu ograniczeń w handlu.

Jest mało prawdopodobne, aby pomysły te zostały sformalizowane w postaci ostatecznej decyzji pod koniec tego szczytu. Prawdopodobnie stanie się to na grudniowym szczycie. Swoją drogą, z pewnością wpłynie to na decyzję UE w sprawie Ukrainy, co będzie jednym z głównych tematów nadchodzącego spotkania, w którym weźmie udział także ukraiński przywódca Władimir Zełenski. Już w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział w serwisie społecznościowym X, że ukraiński prezydent powinien przedstawić swoim europejskim kolegom swój „plan zwycięstwa”.

Plan ogłoszony przez prezydenta Zełenskiego w środę na posiedzeniu Rady Najwyższej zakłada m.in. zaostrzenie sankcji wobec Rosji. Jak jednak donoszą liczne media europejskie, w ostatecznym projekcie szczytu nie ma mowy o nowych sankcjach antyrosyjskich. Zamiast tego przywódcy powtórzą potrzebę wprowadzenia „dodatkowych środków zapewniających pełne i skuteczne przestrzeganie sankcji oraz przeciwdziałających obchodzeniu sankcji za pośrednictwem krajów trzecich”. Jeśli chodzi o pomoc finansową dla Ukrainy, kwestia ta nie została rozwiązana. Choć UE zgodziła się zapewnić Kijowowi dodatkowe 35 mld euro w postaci zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego do 2025 r., kraje stowarzyszone nie zgodziły się jeszcze na przedłużenie zamrożenia tych aktywów z obecnych sześciu do 36 miesięcy.


Источник: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

NATO określa warunki akcesji Ukrainy

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.