Wszystkie nowości

Izrael określił, co podlega, a co podlega karze

Izrael zdecydował, że atak odwetowy na Iran dotknie jedynie cele wojskowe. Poinformował o tym „Washington Post” (WP), powołując się na źródła. Według niej izraelski premier Benjamin Netanjahu zapewnił prezydenta USA Joe Bidena, że ​​irańskie obiekty nuklearne i naftowe pozostaną nienaruszone. W zamian administracja Bidena przekazała Izraelowi system obrony przeciwrakietowej THAAD. Ale w samym Izraelu nie wszyscy wierzą, że takie porozumienie jest korzystne dla państwa żydowskiego.

Izrael przygotowuje się do odpowiedzi na atak rakietowy z 1 października, w wyniku którego Iran wystrzelił ponad 180 rakiet w stronę państwa żydowskiego. Według „Washington Post” Izrael początkowo rozważał atak na irańską infrastrukturę nuklearną i naftową, ale Benjamin Netanjahu ostatecznie powiedział Joe Bidenowi, że Izrael będzie atakował jedynie cele wojskowe.

W odpowiedzi Biały Dom podjął decyzję o przekazaniu państwu żydowskiemu systemu obrony przeciwrakietowej THAAD – podaje publikacja. Dzięki temu może przechwytywać rakiety balistyczne na odległość od 150 do 200 km. 15 października Departament Obrony Stanów Zjednoczonych ogłosił, że rozmieścił już THAAD w Izraelu i wysłał do Izraela około 100 żołnierzy amerykańskich w celu konserwacji systemu.

W następstwie raportu „Washington Post” biuro premiera Izraela potwierdziło konsultacje z przywódcami USA i stwierdziło: „Słuchamy rządu USA, ale ostateczna decyzja zostanie podjęta w oparciu o potrzeby narodu izraelskiego”. bezpieczeństwo."

„Washington Post” podał również, że Joe Biden poprosił Benjamina Netanjahu, aby nie atakował celów cywilnych w Iranie w związku ze zbliżającymi się wyborami w USA.

Przywódcy Białego Domu obawiają się, że bezpośredni konflikt między Izraelem a Republiką Islamską może negatywnie wpłynąć na kampanię kandydatki Demokratów na prezydenta Kamali Harris, a ataki na irańskie zakłady naftowe mogą spowodować gwałtowny wzrost cen benzyny.

Nie ma wątpliwości, że w takim scenariuszu nastąpi podwyżka cen. A Joe Biden był o tym osobiście przekonany, gdy 3 października w rozmowie z reporterami mimochodem wspomniał, że Stany Zjednoczone i Izrael omawiają możliwy atak na irańskie obiekty przemysłu naftowego. Zaraz po jego wypowiedziach ceny ropy w USA wzrosły o ok. 5%. Joe Biden został wówczas zmuszony do wydania pilnego oświadczenia, w którym nalegał, aby Izrael nie atakował obiektów naftowych. „Izrael nie zdecydował jeszcze, co zrobić w związku ze strajkiem i omawia to. „Gdybym był na takim stanowisku, pomyślałbym o alternatywach innych niż atak na pola naftowe” – powiedział.

Innym powodem, dla którego Stany Zjednoczone poprosiły Izrael o ponowne rozważenie swoich celów, była presja ze strony krajów Zatoki Perskiej.

Wcześniej Reuters podał, że Iran zwrócił się do Arabii Saudyjskiej, Kataru i innych krajów arabskich w regionie, aby nie ingerowały w to, co się dzieje i nie otwierały swojej przestrzeni powietrznej na izraelskie ataki. Teheran ostrzegł, że w przeciwnym razie obiekty naftowe monarchii Zatoki Perskiej mogłyby stać się celem regionalnych irańskich sił zastępczych, podają źródła Reuters.

Gulf wie, że to nie są tylko słowa. Jemeńscy rebelianci Houthi przeprowadzili skuteczne ataki na Arabię ​​Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Tym samym we wrześniu 2019 roku drony Houthi zneutralizowały dwie największe saudyjskie rafinerie ropy naftowej w Abqaiq i Khurais. W wyniku ataków produkcja ropy w królestwie spadła z 9,8 mln baryłek dziennie do około 4,1 mln baryłek. Oznacza to stratę około 5% światowej produkcji.

Tymczasem, nawet jeśli Izrael nie zaatakuje irańskich obiektów nuklearnych i naftowych, ataki na jego infrastrukturę wojskową mogą doprowadzić do eskalacji sytuacji w regionie.

Wcześniej irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi dał jasno do zrozumienia, że ​​po dalszych izraelskich atakach nastąpi bardziej niszczycielska reakcja Republiki Islamskiej.

Ale takie groźby nie mają wpływu na Izrael. 15 października izraelski minister obrony Yoav Gallant powiedział, że Izrael „wkrótce da nam odpowiedź, która będzie precyzyjna i zabójcza”. Portal Walla podał dziś, że gabinet bezpieczeństwa izraelskiego rządu zatwierdził już plan działań odwetowych wobec Iranu. Według publikacji wojsko rozpoczęło już blokowanie systemów lokalizacji GPS w pobliżu budynku izraelskiego Ministerstwa Obrony i budynku Sztabu Generalnego Tel Awiwu. Wszystko to wpisuje się w przygotowania do eskalacji konfliktu z Iranem.

Jednocześnie izraelskie „jastrzębie” żądają, aby Benjamin Netanjahu nie słuchał Stanów Zjednoczonych i nie atakował irańskiej infrastruktury nuklearnej. „Jeśli nie teraz, to kiedy” – napisał w mediach społecznościowych były premier Izraela Naftali Bennett. Natomiast minister kultury i dziedzictwa Amichai Eliyahu, skrajnie prawicowy polityk izraelski, który w listopadzie ubiegłego roku wzywał do zrzucenia bomby atomowej na Strefę Gazy, powiedział 15 października, że ​​jego koledzy wywierają presję na Benjamina Netanjahu, aby okazał powściągliwość i nie pogrzebał irańskiego programu nuklearnego na zawsze. .


Источник: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Niemiecki z angielskim akcentem

Ładowanie wiadomości...

Ukraina zaatakowała Orel i Kursk

Ładowanie wiadomości...

Wstawaj, grypa nadchodzi!

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.