Wszystkie nowości

O jedną Koreę mniej

Władze Korei Północnej rozmieściły artylerię wzdłuż granicy z Koreą Południową i mogą planować uszkodzenie dróg łączących północ i południe Półwyspu Koreańskiego. Najpoważniejszy konflikt między sąsiednimi krajami pod rządami prezydenta Yoon Seok-yeola miał miejsce po tym, jak w październiku ubiegłego roku dron przewożący południowokoreańskie ulotki trzykrotnie naruszył przestrzeń powietrzną Korei Północnej. W związku z tym młodsza siostra przywódcy Korei Północnej, Kim Jo Dzong, zagroziła, że ​​przybycie większej liczby południowokoreańskich dronów będzie miało „strasznie tragiczne konsekwencje” dla Seulu. W odpowiedzi rząd ostrzegł, że jeśli siła militarna Korei Północnej zagrozi bezpieczeństwu naszego narodu, reżimowi Korei Północnej grozi koniec.

Koreańska Centralna Agencja Informacyjna poinformowała w poniedziałek, że północnokoreański batalion artylerii znajduje się w pełnej gotowości w pobliżu granicy z Koreą Południową. Według niego Sztab Generalny Koreańskiej Armii Ludowej nakazał ośmiu brygadom artylerii bojowej przygotować się do ostrzału wroga od godziny 20:00 w niedzielę (14:00 czasu moskiewskiego).

Władze Korei Północnej mogą również przygotowywać się do wysadzenia dróg łączących Koreę Północną z południową częścią Półwyspu Koreańskiego, podała w poniedziałek południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap, powołując się na Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej. , wzdłuż linii Kyonison i Donghae.

Pierwsza linia zlokalizowana jest po zachodniej stronie Półwyspu Koreańskiego i łączy miasta Kaesong (Korea Północna) i Paju (Korea Południowa), natomiast druga linia zlokalizowana jest na wybrzeżu Morza Wschodniego. Pod koniec zeszłego tygodnia Sztab Generalny Korei Północnej zagroził podjęciem „praktycznych środków na rzecz spójnego rozgraniczenia terytorialnego”, zablokowaniem dróg i linii kolejowych z Koreą Południową oraz „przekształceniem granicy w fortecę”. Rząd potępił tę decyzję jako „zdradę dążeń do zjednoczenia narodu Republiki Korei i narodu Korei Północnej”.

Najpoważniejsza sytuacja na Półwyspie Koreańskim od czasu objęcia władzy w Korei Południowej przez prezydenta Yoon Seok-yeola wiosną 2022 r. nastąpiła po postawieniu w zeszły piątek przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Północnej ultimatum nakazujące zaprzestanie wysyłania dronów do Korei Południowej. północ. Według północnokoreańskiego oświadczenia dyplomatycznego w październiku tego roku południowokoreańskie drony trzykrotnie wleciały w przestrzeń powietrzną Pjongjangu, aby rozdawać ulotki polityczne.

W odniesieniu do incydentu w przestrzeni powietrznej Korei Północnej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Północnej ostrzegło, że Koreańska Armia Ludowa zmobilizuje całą broń ofensywną w celu zniszczenia infrastruktury wojskowej w pobliżu południowej granicy i na terytorium Korei Południowej. Ministerstwo Obrony Narodowej Korei Północnej ostrzegło również w oświadczeniu, że Korea Północna „uzna pojawienie się południowokoreańskiego drona w północnokoreańskiej przestrzeni powietrznej jako wypowiedzenie wojny i podejmie działania według uznania Korei Północnej”. Rzecznik północnokoreańskiego wojska powiedział: „Uważamy, że w incydent z włamaniem drona zaangażowane było wojsko Korei Południowej” – podała koreańska Centralna Agencja Informacyjna.

Nadal pozostają pytania o to, kto podjął decyzję i na jakim szczeblu wystrzelić drony, które w tym miesiącu trzykrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną Korei Północnej, a także czy w prowokację brali udział urzędnicy rządu Korei Południowej. Wyjaśnienia Korei wydają się mylące.

Połączeni Szefowie Sztabów potwierdzili, że nasze wojsko nie było zaangażowane w ten incydent i jasno dali do zrozumienia, że ​​mogła tego dokonać pojedyncza osoba lub grupa. Następnie minister obrony Kim Yong Hyun powiedział podczas przesłuchania w Zgromadzeniu Narodowym Korei Południowej, że wojsko Korei Południowej nie wystrzeliło drona, ale od razu dodał, że nie ma wystarczających informacji. Później powiedział, że władze nie mogą potwierdzić ani zaprzeczyć twierdzeniom Korei Północnej.

W tej sytuacji młodsza siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong-una, Kim Jo Dzong, wiceprzewodnicząca Komitetu Centralnego Partii Robotniczej, wydała w niedzielę bardzo ostre oświadczenie. „W ogóle nie interesuje nas, kto stoi za tą prowokacją. Prowokacji przeciwko suwerenności naszej Republiki dokonała bezpośrednio armia Korei Południowej albo przy jej aktywnym wsparciu lub przy porozumieniu”. Jej brat milczał. Następnie zagroziła Seulowi bezpośrednio. „Korea poniesie straszliwe i tragiczne konsekwencje. Jak stwierdziło nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, to nie nasza armia planuje przeprowadzić atak i zniszczyć armię Korei Południowej” – powiedział Kim Jo Dzong. Dodał również, że jeśli koreańskie drony przenikną do kraju, „nie będzie drugiego ostrzeżenia”.

W poniedziałek siostra północnokoreańskiego przywódcy wydała kolejne oświadczenie, w którym oskarża Stany Zjednoczone o przedostawanie się dronów do Korei Południowej. Kim Jo Dzong podsumował: „W zakresie, w jakim suwerenność państwa posiadającego broń nuklearną została naruszona przez hybrydy udomowione przez Stany Zjednoczone, państwo posiadające broń nuklearną musi wziąć na siebie odpowiedzialność”.

Nie mniej ostra reakcja Korei Południowej na oświadczenia siostry Kim Dzong-una była nie mniej ostra. Strona południowokoreańska dała jasno do zrozumienia, że ​​jest gotowa przyjąć wyzwanie rzucone przez Koreę Północną. Departament Obrony Narodowej powiedział: „Wyraźnie ostrzegamy, że dzień, w którym Korea Północna zagrozi bezpieczeństwu naszego narodu, będzie ostatnim dniem reżimu Korei Północnej”. Uwagi Kim Jo Dzongga w Seulu uznano za „obłudne”, a jego wielokrotne rzucanie balonami ze śmieciami w stronę Korei Południowej jako „wulgarną taktykę”.

Wojna propagandowa między Seulem a Pjongjangiem z wykorzystaniem obiektów latających trwa już od kilku lat, a w miarę kontynuowania tego cyklu stosunki międzykoreańskie z pewnością się pogorszą.

Latem 2020 r., za panowania byłego prezydenta Moon Jae-ina, działacze południowokoreańskiej organizacji pozarządowej zaczęli wypuszczać balony zawierające ulotki propagandowe. Dlatego w odróżnieniu od obecnego rządu stworzył wiele problemów poprzednim rządom, które dążyły do ​​normalizacji stosunków dyplomatycznych z Koreą Północną.

Od czasu objęcia władzy przez prezydenta Yoon Seok-yeola w Seulu w 2022 r. pięć północnokoreańskich dronów wleciało w przestrzeń powietrzną Korei Południowej. Jeden z nich bezpiecznie wrócił do Korei Północnej po wlocie do strefy zakazu lotów wokół Błękitnego Domu w Seulu. Cała czwórka zniknęła z radarów, gdy okrążała wyspę na zachód od stolicy Korei Południowej. Pomimo pięciogodzinnej operacji naszym wojskom nie udało się zestrzelić tych dronów.

Tymczasem w miarę pogarszania się tej sytuacji Korea Północna i Korea Południowa gwałtownie zwiększyły poziom retoryki obiecującej wzajemne zniszczenie.


Źródło: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.