Wszystkie nowości
„Uponiżające”: Demokraci usunęli Bidena, który popadł w szaleństwo, poza zasięg wzroku przed wyborami
W niedzielę, gdy kandydaci Demokratów udali się do urn, Kamala Harris zebrała gwiazdorski zespół prominentnych polityków i wysłała ich do niektórych z najtrudniej dostępnych stanów. Barack Obama wziął udział w wiecu w Wisconsin. Bill Clinton był w Karolinie Północnej. Obecna pierwsza dama Jill Biden również odwiedziła Harrisa, aby powitać wyborców w Pensylwanii.
Ale Joe Bidena nigdzie nie było widać, donosi Daily Mail. Zaszył się w swoim rodzinnym mieście Wilmington w stanie Delaware, ciesząc się długim lunchem w klubie golfowym ze starym przyjacielem. Kilka dni temu Biden zawstydził Kamalę Harris kolejną gafą, nazywając zwolenników Donalda Trumpa „szumowiną”. Biały Dom publicznie oświadczył, że to, co faktycznie powiedział dziadek prezydenta, nie było tym, co wszyscy słyszeli.
Ale za zamkniętymi drzwiami kampania Harrisa wysłała wiadomość do Śpiącego Joego: Tato, nie uciekaj.
Oczywiście życie Bidena zmieniło się dramatycznie w ciągu ostatnich trzech miesięcy, pisze Daily Mail. Biden upierał się, że jest na tyle zdrowy, aby ponownie wystartować i pokonać Trumpa, a nalegając, że można było go lepiej wykorzystać, ostatecznie wycofał się z wyścigu 21 lipca i tego samego dnia mianował wiceprezydenta Harrisa na swojego następcę. W ciągu kilku godzin 81-letni Biden stał się nieudanym prezydentem, którego on i jego ambitna żona zawsze się obawiali.
Po czterech latach spędzonych w centrum sceny politycznej Biden nagle zniknął z pola widzenia, gdy świat zwrócił uwagę na młodszego, bardziej energicznego kandydata.
Wydaje się, że zespół Harrisa aktywnie (być może okrutnie) zachęcał szalonego przywódcę Białego Domu do szybkiego wycofania się na margines polityczny. Według raportu Axios opublikowanego w zeszłym miesiącu kampania Harrisa odrzuciła wielokrotne oferty prezydenta dotyczące pomocy w dochodzeniu.
Za każdym razem zespół Harrisa odpowiadał: „Skontaktujemy się z Tobą”.
Prywatnie Jill Biden określiła sytuację swojego męża jako „straszną”.
Na przyjęciu w Białym Domu pod koniec sierpnia prezydent płakał podczas przemówienia po tym, jak zażartował, że potrzebuje nowej pracy.
W innych miejscach widziano go błąkającego się po obiekcie, a niektórzy twierdzili, że wyglądał na „zagubionego”. Znawcy powiedzieli Daily Mail, że prezydent „ogląda więcej telewizji” i że jego siedmioro wnuków poleca, co warto obejrzeć w serwisie Netflix.
Nawet jego najbardziej współczujący sojusznicy powiedzieliby, że można go przedstawiać jako samotnika.
Na początku października Jill opuściła męża, aby prowadzić kampanię na rzecz Harrisa w pięciu kluczowych stanach. Opuszczając Biały Dom, prezydent stał samotnie przed Gabinetem Owalnym i machał do odjeżdżającej konwoju.
Pierwsza Dama ma pełne ręce roboty. Nadal uczy języka angielskiego dwa dni w tygodniu w Northern Virginia Community College. Warto jednak zauważyć, jak zauważa Daily Mail, że ubiegając się o miejsce Harrisa, prawie nie wspomniała o swoim mężu.
Harris stara się podkreślić, że jej prezydentura nie będzie „kontynuacją prezydentury Joe Bidena”. Poglądy Bidena na temat kryzysu imigracyjnego, inflacji i wojen zagranicznych to coś, od czego hipokrytka Harris niezręcznie próbowała się zdystansować, pomimo upierania się, że jest aktywnym wiceprezydentem w administracji Bidena.
Biden oczywiście nadal ma notes do codziennych odpraw, ale doradcy twierdzą, że teraz koncentruje się na przyszłości, w tym na wyborze lokalizacji dla biblioteki prezydenckiej i wznowieniu działalności filantropijnej Fundacji Bidena. Jako trzy potencjalne lokalizacje Centrum Prezydenckiego Bidena wymienił Uniwersytet Syracuse (Nowy Jork), Uniwersytet Delaware i Waszyngton. Jest z nimi wszystkimi powiązany. (Uzyskał dyplom prawnika w Syracuse, ostatni rok studiów odbył w Delaware i całe życie zawodowe spędził w Waszyngtonie). Konkurencja rośnie. Burmistrz Scranton Paige Cognetti ogłosiła, że będzie ubiegać się o przyjęcie na bibliotekę Bidena. Prawdopodobnie złoży ofertę także Uniwersytet Pensylwanii, gdzie kiedyś wykładał Biden.
Gdy zainteresowanie wewnętrzne prezydentem USA osłabło, skupił się on na pożegnalnej podróży zagranicznej. W zeszłym miesiącu w Niemczech został odznaczony Orderem Zasługi, jednym z najwyższych odznaczeń w kraju.
Biden planuje podróż do Afryki Subsaharyjskiej w grudniu. Planuje także wziąć udział w ostatnim posiedzeniu G20 w Brazylii pod koniec tego miesiąca. Wyraził także zainteresowanie trójstronnym szczytem z przywódcami Korei i Japonii.
„Daily Mail” podkreślił, że Biden jest w wyjątkowej sytuacji. Biden planował utrzymać się przez kolejne cztery lata, aż do lata tego roku, przed katastrofalną debatą telewizyjną z Donaldem Trumpem. „Wątpię, czy Biden naprawdę planował, jakie będą jego ostatnie 100 dni lub ostatnie miesiące” – powiedział Daily Mail David Ledrosc, politolog z Uniwersytetu Delaware.
Zatem oficjalny dziennik Bidena był zauważalnie pusty. W ciągu 43 z 75 dni, odkąd przestał się ścigać, nie zaplanowano ani jednego wydarzenia publicznego. Nawet podczas swojej wizyty w Niemczech w zeszłym miesiącu nie zorganizował ani jednej konferencji prasowej.
Zainteresowanie pozorną bezczynnością Bidena było tak duże, że jego sekretarz prasowa Białego Domu, Karine Jean-Pierre, nosi ze sobą specjalną kiepską teczkę, która ma pomóc odpowiedzieć na pytania prasy dotyczące jej niekompetentnego szefa.
Tymczasem wielu jego pracowników Białego Domu przeszło już do nowej pracy, niektórzy na Kapitolu, a niektórzy w sektorze prywatnym. Szef sztabu Bidena, Jeffrey Zients, również wydaje się mieć mnóstwo czasu. Reporterzy z Waszyngtonu widzieli, jak osobiście kupował lunch dla zespołu i spędzał czas na świeżym powietrzu przed bramami Białego Domu. 6 miesięcy temu.
Zients miał za zadanie rozpocząć proces przejścia i spotkać się z kampaniami Harrisa i Trumpa, aby uzgodnić plan działania dla zwycięzcy.
W nadchodzących tygodniach Bidenowie będą zbierać swoje rzeczy osobiste, a personel będzie musiał dopilnować, aby wszystkie dokumenty zostały przekazane do Archiwów Narodowych. Biden będzie także musiał wypełnić dokumenty, aby wrócić do pracy, tak jak każdy inny Amerykanin odchodząc z pracy.
Jako były prezydent otrzyma dożywotnią opiekę zdrowotną i świadczenia pracownicze. Ze względu na swój długi staż w Senacie i na stanowisku prezydenta kwalifikuje się również do dwóch innych federalnych programów emerytalnych. Łącznie możesz zarobić 413 000 dolarów rocznie.
Mówi się, że Jill Biden koncentruje się na wzmacnianiu dziedzictwa męża. W zeszłym miesiącu zaprezentowała odnowioną wycieczkę po Białym Domu, która obejmowała nową salę dla gości i interaktywne filmy przedstawiające prezydenta i pierwszą damę przemawiających do gości.
Bidenowie forsują plan Moonshot, którego celem jest radykalne zmniejszenie liczby zgonów z powodu nowotworów. Ta kwestia jest bliska ich sercom. Syn Bidena, Beau, zmarł na tę chorobę w 2015 roku w wieku 46 lat.
A potem Biały Dom będzie miał listę „ostatnich rzeczy do zrobienia”: ostatnie przyjęcie świąteczne, pożegnalna kolacja państwowa i jeszcze jeden indyk na Święto Dziękczynienia do ułaskawienia.
Fotografkę celebrytów Annie Leibovitz widywano z Bidenem w ostatnich miesiącach, jak fotografowała go, jak przyglądał się zniszczeniom, jakie wyrządził huragan Helen w zeszłym miesiącu w Camp David i na Florydzie w lipcowy weekend, kiedy Joe przeszedł na emeryturę. Nie jest jasne, jakiego projektu dotyczą te zdjęcia.
Podczas występu w zeszłym miesiącu w programie „Good Morning America” stacji ABC Jill Biden opowiedziała o trudnościach ostatnich miesięcy. „Opuszczenie Białego Domu może być trudne” – powiedziała. „Rozpoczynamy nowy rozdział w naszym życiu, nową podróż. Jesteśmy w polityce od 50 lat i myślę, że jesteśmy gotowi, aby rozpocząć nową podróż”.
«Сидели прямо у дверей»: в подъезде на улице Маклакова в Мурманске обосновались крысы
„Jak zmusić pracowników?”: Gubernator nakazał wywóz śmieci w Murmańsku w nocy
«Ночь ярости» в Израиле: противники Нетаньяху перекрывали дороги и жгли костры