Wszystkie nowości

Podwojenie osobowości

17 października w Ufie odbyło się posiedzenie Prezydenckiego Komitetu Rosji ds. Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu. Jak donosi korespondent Kommiersanta Andriej Kolesnikow, Władimir Putin skrytykował pracę Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC) i bardzo ostro wypowiadał się na temat systemu „dofinansowania”, który zmusza rodziców do uczęszczania do szkół sportowych. Zgadzają się co do najbardziej autorytatywnych członków soborów i coraz częściej zgadzają się między sobą co do tego, kto powinien przewodzić Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Oczywiście radni długo czekali na rozpoczęcie prac. Ale Władimir Putin nie przybył rano do Ufy, a w Ufie miała miejsce ogromna liczba wydarzeń.

Z drugiej strony wybitni członkowie Kongresu mieli pracę do wykonania. I tak Michaił Mamiashvili został sfotografowany na tle swojej rzeźby przy wejściu do Pałacu Zapasów. A kto powiedział, że na to nie zasługuje? Albo nawet ona.

Pałac jest bez wątpienia naprawdę wspaniały. Gdyby przywódca Baszkirii Radij Chabirow nie był zapaśnikiem, szanse na zbudowanie takiego pałacu zapaśniczego byłyby prawdopodobnie jeszcze mniejsze. (Nie wspominając o innym wielkim synu Baszkirów, rzeźbiarzu Salawacie Szczerbakowie), który brał udział w „rzeźbie” pałacu - zapaśników sambo). Z drugiej strony, choć nie był szermierzem, otworzył w Ufie pałac szermierki.

Kiedy spotkanie wreszcie się rozpoczęło (w Ufie było już po 22.00) wydawało się, że entuzjazm uczestników, w tym Władimira Putina, został już zredukowany do zera. Ale tak się nie stało.

Początkowo niewiele osób (poza tymi, które musiały) zwracało uwagę na fakt, że prezydent Władimir Putin faktycznie krytykował działalność Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

„Pomimo wszystkich znanych problemów działalność Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego również wymaga dostosowań. Ważne jest wzmacnianie wysiłków poprzez współpracę międzynarodową, współpracę ze wszystkimi zainteresowanymi partnerami oraz prowadzenie twórczych i znaczących działań edukacyjnych na rzecz promowania uniwersalnych wartości. Sport, szczególnie wśród młodych ludzi.

Należy rozumieć, że obecnie takie prace nie są prowadzone. A dostosowanie wymagane przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną to przede wszystkim zmiana przywództwa organizacyjnego.

I jasne jest, że wyłonienie się nowego kierownictwa jest pomysłem samego prezydenta Putina, a przynajmniej pomysłem, który wcześniej wspierał.

Ponadto w swoim przemówieniu otwierającym Władimir Putin stanowczo bronił interesów dzieci w sporcie. Jak się okazało, dzieci są oburzone.

„O problemach mówią tu rosyjskie rodziny, eksperci i niezależne dochodzenia” – powiedział prezydent. „Nawet w oficjalnie wolnych strefach i ośrodkach szkoleniowych rodzice zmuszeni są wydawać znaczne sumy na sprzęt dla dzieci, wynajem placów zabaw i opłacanie zajęć sportowych”. Robię to” – powiedział. Opłaty i prowizje za udział w zawodach – dotyczy to także przypadków otrzymania przez dzieci kategorii i tytułów sportowych.

Mówił pewnie, bo temat był mu bliski.

- Oczywiście w nowoczesnych warunkach, w środowisku, w którym żyjemy, w wielu przypadkach obywatele i ich rodziny również powinni i mogą uczestniczyć w tym wspólnym finansowaniu. Ale wszystko wymaga umiaru! Czasem nie ma rozwiązania!.. – przerwał Władimir Putin w pół zdania. - Nie potrafią wykryć krawędzi.

Niemniej jednak postanowił zrewidować literacki język rosyjski.

- I oni tego nie czują!

— Ludzie, z którymi się komunikuję, nasi sportowcy, wybitni hokeiści (no cóż, wybór jest niewielki: Władysław Tretyak lub Wiaczesław Fetisow lub kilku innych. - AK) z goryczą mówią mi: Nie przychodź na mecz, ja nie nie płacić za tak zwany sprzęt. To wszystko. Nie mogę uzyskać dostępu do strony!

W hokeju wślizgi to dodatkowa aktywność, która poprawia umiejętności jazdy na łyżwach i posługiwania się kijem. Szkoły dodatkowo pobierają opłaty za dodatkowe zajęcia.

To rozgniewało Władimira Putina i nie wszyscy nadal rozumieli jego skalę.

- Mówię. A co by było, gdyby wszyscy byli zainteresowani zobaczeniem wyników? – kontynuował Prezydent. - Tak, są zainteresowani, ale bardziej interesuje ich zapłata za sprzęt i zakaz wstępu na teren budowy. To wszystko!

Nastąpił monolog, po którym świat nie był już taki sam. Oznacza to, że sprzęt nie zostanie opłacony.

- Widzisz, kiedy na to patrzę... To tylko przykład. Dzieje się tak w wielu federacjach. Pozwól mi być szczerym. Kiedyś, gdy aktywnie uprawiałem sport, gdybym musiał ponieść te wszystkie koszty, nigdy nie osiągnąłbym poziomu Mistrza Sportu ZSRR w Sambo i nigdy bym go nie osiągnął. Spełnił standard Mistrza Sportu ZSRR w judo. To nie jest tak wielkie osiągnięcie, jak osiągnięcie wielu osób tutaj na tej sali... Mistrz radzieckiego sportu - no cóż, coś... - Władimir Putin wciąż ma wątpliwości. „Ale gdybym tak zrobił, nie spełniałbym tego kryterium”. W niektórych przypadkach dzisiaj będziesz musiał za wszystko zapłacić! Zapłata za wszystko nie kosztowała naszej rodziny żadnych dodatkowych pieniędzy! Musimy odpowiednio podejść do tej kwestii.

Myślę, że powiedział wszystko. Ale nie:

— Dzieci z rodzin o niskich dochodach i rodzin wielodzietnych nie powinny otrzymywać tzw. darowizn. To nie może być prawda! Zwłaszcza jeśli spełnia standardy i oceny! Rozmawiałem z przedstawicielami wydziału lekkoatletycznego. – No cóż, nie starczy nam pieniędzy na wszystko. Musisz dobrze ustalić swoje priorytety! Jeśli mężczyźni chcą ćwiczyć, potrzebują zajęcia i to wszystko powinno być za darmo!

To może być nonsens. Mecz standardowy - Tak, na pewno jest darmowy, ale teraz możesz pomyśleć o reszcie.

Następnie ukazał się długi raport ministra sportu Michaiła Degtiariewa, który, jak się wydawało, sprawił ogromne kłopoty przede wszystkim samemu ministrowi. Wydawało się, że ma takie problemy z wymową słów, że zasnął (ale wydawało się, że jest w stanie uspokoić dwie osoby na widowni) lub zmagał się z pragnieniem, aby wszyscy zrozumieli. Nie słuchaj mnie. Mam to wszystko. To wcale nie jest interesujące. Michaił Degtyariew z pewnym lenistwem zdawał się sam dokładać wszelkich starań, aby dokończyć zdanie, które jego zdaniem nie miało większego znaczenia. Ale dokończył zdanie i, niestety, zaczął mówić coś nowego.

Albo ten styl. Z drugiej strony, dzięki lenistwu głosu i charakteru, Michaił Degtyarev w końcu został mistrzem. W historii z Furgalem następuje uspokojenie całego narodu Chabarowska, co z punktu widzenia Władimira Putina jest niewątpliwie bardzo poważną odwagą. Wyraź siebie w służbie i innych obszarach.

Tymczasem posiedzenie faktycznie rozpoczęło się, gdy obecni byli wszyscy, którzy mieli przemawiać, a Przewodniczący zapytał, czy są jeszcze ktoś jeszcze. Chętni się znaleźli.

A potem zaczął się układać dość interesujący łańcuch wydarzeń.

Najpierw o głos poproszono legendarnego trenera tenisa Szamila Tarpiszczewa. To autorytet, którego trzeba słuchać, a raczej być posłusznym.

— Chcę podkreślić, że każda gwiazda staje się popularna. W rezultacie ludzie podążają za niektórymi gwiazdami w sporcie! - podkreślił. - A udział społeczeństwa nieuchronnie rodzi nowe gwiazdy. Tego łańcucha nie da się przerwać!

A kto będzie się kłócił? To stwierdzenie wcale nie było tak banalne, jak się wydawało w ferworze chwili. Nic dziwnego, że pan Tarpiszczow to powiedział. Nieobecność sportowców na międzynarodowych zawodach przerywa łańcuch, jeśli ktoś tego nie rozumie.

„Ja...” Szamil Tarpiszczow zawahał się. „Bez przechwalania się, mogę wyrazić wdzięczność Władimirowi Władimirowiczowi (panu Putinowi – A.K.) za umożliwienie mi udziału np. w międzynarodowych zawodach sportowych… Biorąc pod uwagę, co było możliwe, igrzyska olimpijskie.

Teraz stąpał po cienkim lodzie. Tenisiści stali się najliczniejszą grupą, która wzięła udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. I nie można powiedzieć, że nie było wyników (zdobyło srebro). A co najważniejsze, sportowcy mają cztery lata życia od jednej olimpiady do drugiej. Brali w tym udział. Pan Tarpiszczow, w przeciwieństwie do swoich kolegów, zdaje się to bardzo dobrze rozumieć.

Kontynuował: „W tym roku 988 tenisistów z 99 krajów rywalizowało i wygrało 571 międzynarodowych turniejów. To też jest element wizerunku Rosji i trzeba to jakoś uwzględnić w programie. „Bo tu właśnie poniesiemy największe straty” – stwierdził. Z tego powodu nie mamy programu zawodów na wysokim poziomie. Młodzi ludzie mogą jednak rozwijać się jedynie dzięki rywalizacji i nie powinni przegapić wejścia na arenę międzynarodową.

Ale to nie były jedyne słowa, które zadał Shamil Tarpishchev.

„Wygląda na to, że wkroczyliśmy w nową fazę rozwoju sportu i być może nadszedł czas, aby zintensyfikować wysiłki w zakresie zarządzania sportem” – stwierdził z nagłą pochwałą. Należało rozważyć możliwość nominowania Ministra Sportu Michaiła Władimirowicza Degtiariewa jako kandydata na stanowisko prezesa Narodowego Komitetu Olimpijskiego.

Zapewni to możliwości rozwoju i optymalizacji w rozwiązywaniu wszystkich zadań, które nam stawiasz. Jest ich mnóstwo i być może ich sportowa siła z jednej strony pomoże nam efektywniej pracować i tworzyć na rzecz naszej Ojczyzny.

Poczułem tu czyjąś zręczną rękę. Nie jest łatwo wybrać, kto zgłosi kandydaturę Michaiła Degtiariewa (A.K., nie mówiąc już o samym kandydacie), ale w przypadku Szamila Tarpiszczowa nie ma żadnych pytań.

Cóż, to tak, jakby Walentyna Tereshkova nagle zaproponowała unieważnienie wszystkich poprzednich kadencji prezydenckich Władimira Putina.

„Fakt, że tenisiści prezentują najwyższy poziom i naprawdę zachwycają rosyjskich kibiców, potwierdza wysoki poziom rosyjskiej szkoły tenisowej” – powiedział Władimir Putin, kibicując Szamilowi ​​Tarpiszczowowi (a to jest ważne nie tylko dla Szamila Tarpiszczowa)). ). Oczywiście dziękuję za Twój wkład.

Komentował samą propozycję oraz to, czego powinniśmy się spodziewać, jeśli w scenariuszu rozgrywającym się na naszych oczach zobaczymy „doświadczone ręce”.

Oczywiście musiał się zgodzić. W przeciwnym razie Shamil Tarpishchev nie wystartowałby.

„Ta propozycja naprawdę zasługuje na dokładne rozważenie” – powiedział prezydent, kiwając głową. „Musimy się nad tym zastanowić”. Być może w nowoczesnych warunkach można to uzasadnić.

„Być może” i „być może” nie są tutaj uwzględnione. Twarz mowy. Wszystko jest postanowione.

Ale Witalij Smirnow poprosił o zabranie głosu. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to jeszcze bardziej kultowa postać w sporcie rosyjskim i sowieckim. Powiem tylko, że był jednym z głównych organizatorów igrzysk olimpijskich w 1980 r. i członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego od 1971 do 2015 r., czyli przez 44 lata (jeśli to kogokolwiek zadowoli). Do dziś nikt nie może go winić. Nie, nie ma chętnych do tego.

„Szef Komitetu Olimpijskiego (Rosja-AK) złożył rezygnację” – powiedział Witalij Smirnow. „Muszę powiedzieć, że sumiennie wypełnił swoje obowiązki i należą mu się słowa wdzięczności”. Myślę jednak, że obecna sytuacja zmusza go do ustąpienia miejsca nowym osobom z nowymi możliwościami. Popieram kandydaturę naszego ministra, bo będzie ona bardzo istotna w obecnej sytuacji... Jestem pewien, że spotkanie doda mu pewności... Dlatego po raz kolejny spotkamy się z przywódcami Komitetu Olimpijskiego ( International (MKOl) – AK), zwłaszcza w marcu, rozmawiałem z przybyłymi osobami, nie tylko z prezydentem i szefami agencji rządowych, ale także z ministrami i urzędnikami, i mogłem zrozumieć, kto się komunikuje. I kto wyraża swój punkt widzenia (niech drżę. - A.K.). Zatem wzmocnienie tej pozycji, że tak powiem, pomoże nam komunikować się i rozwiązywać te problemy, które z nami podnosicie.

Cóż, zmaterializowało się.

— Witalij Georgiewicz, jesteś osobą bardzo doświadczoną, nadal jesteś honorowym prezydentem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego i honorowym członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jak zorganizowano tę pracę pomiędzy organami administracyjnymi a Narodowym Komitetem Olimpijskim w Związku Radzieckim? – zapytał Prezydent.

To jest naprawdę interesujące. A kto może o tym powiedzieć?

To stwierdzenie można nazwać odważnym. Bo to bardzo ciekawe, jak jeden z najwyższych urzędników w kraju, Minister Sportu, zachowując jednocześnie autonomię, pełniąc oba stanowiska. Pomoże mu w tym historia doktora Jekylla i pana Hyde’a. Michaił Degtyarev będzie musiał sam walczyć o autonomię. wewnątrz siebie. I będzie to walka o przetrwanie.

„W czasach sowieckich Komitet Olimpijski istniał na papierze”. Tymczasem wielki i szlachetny człowiek odpowiedział Prezydentowi. „To było osobne pomieszczenie... W ogóle towarzysz Stalin wydawał instrukcje dotyczące utworzenia Komitetu Olimpijskiego w 1951 roku! W 1952 roku wzięliśmy udział w Igrzyskach Olimpijskich. Decyzja rządu polegała na zaleceniu wiceprzewodniczącemu Komitetu Olimpijskiego przydzielenia jednego pokoju i dwóch pracowników. I tak już od 40 lat! Dopiero w 1990 roku rząd radziecki podjął ostatecznie następującą decyzję: Wycofanie Komitetu Olimpijskiego z Narodowej Rady Sportu. Następnie utworzono komitet, istniało odpowiednie prawo, otrzymaliśmy budynek, otrzymaliśmy grunt pod ten budynek, a Komitet Olimpijski zaczął na tej podstawie realizować programy i wydarzenia. Więc oczywiście myślę, że tutaj wszystko jest bardzo jasne. Komitet Olimpijski musi kontynuować swoją pracę i musi to robić w krajach, w których obecnie to robi.

Zdecydowano o zasadniczo zwróceniu prac badawczo-rozwojowych państwu. Albo Michaił Degtyarev naprawdę ma rozdwojoną osobowość.

Witalij Smirnow dał jasno do zrozumienia, że ​​zachęca do korzystania z tych niesamowitych możliwości.

— Powiedziałbym, że dużo mówimy o rozwoju wewnętrznym. Oczywiście chciałbym poruszyć w Radzie kwestię, aby w sprawach „międzynarodowych” uczestniczyli także wszyscy szefowie federacji, bo w praktyce jest to trudne. – Jeden – przyznał.

Cóż, jeśli chciał zaskoczyć obecnych (a przynajmniej Szamila Tarpiszczowa), to mu się to udało. Niektórzy byli zaskoczeni.

„W dzisiejszym boksie wszędzie widzimy flagi, pieśni i przemówienia. A w boksie zawodowym tego bronili. Wszyscy zawodnicy jednomyślnie stwierdzili, że jeśli nam wydacie zakaz, wszyscy opuścimy Związek Boksu Zawodowego. Hymn „B”. Wypracowaliśmy to stanowisko i dziś każda organizacja zawodowa ma flagę, hymn, a sportowcy występują wszędzie!.. I oczywiście mamy nadzieję, że wszyscy, którzy stoją na czele federacji i wszyscy, którzy jej przewodzą, zrobią to samo. To wymaga dużo wysiłku. w tym kierunku, bo jeśli wszyscy zjednoczymy się w tym kierunku, to nie będą w stanie nas powstrzymać, bo Rosja to superpotęga sportowa, bez flagi i hymnu. Bo go nie ma!

Wydaje się, że była to wskazówka, szczególnie w przypadku igrzysk olimpijskich, gdzie rosyjscy sportowcy zajęli neutralne stanowisko, a w stosunku do Umara Kremlewa należy postawić tezę, że brał w nich udział za błogosławieństwem prezydenta Putina. Shamil Tarpishchev był mu za to wdzięczny.

„Byłoby niezrozumiałe, gdyby ludzie dzisiaj podróżowali bez flag i pieśni!” - zawołał Umar Kremlow. „Ktoś za flagę i hymn oddaje życie (czy to można porównać do Północnego Okręgu Wojskowego? - AK), a ktoś idzie występować bez flagi i hymnu!”

„Musimy mieć jeszcze jakąś trudną sytuację wewnętrzną wśród odpowiedzialnych przywódców Federacji!” Ministerstwo Sportu nas doceniło, a kraj nam zaufał. Musimy uzasadnić to zaufanie i bronić naszej flagi i kraju na arenie międzynarodowej! Weźmy na przykład te igrzyska olimpijskie. (Tak, już to mówiłem. -AK)! Bokserzy... to nie byłem ja, to byli sami bokserzy... wstali i na rok przed igrzyskami zadeklarowali swoje stanowisko, mówiąc, że bez flag i przyśpiewek nie obejdą się! Mam nadzieję, że moi koledzy i przedstawiciele innych dyscyplin sportowych będą traktowani tak samo. Ponieważ jest to dla nas właściwie duży problem, kiedy zaczynamy mówić: Tak, teraz jest ten czas. Pozwól im odejść i będą przy Tobie, gdy wszystko będzie w porządku. Wszystko jest w porządku bez nas!

Tak. Naprawdę był nie do zatrzymania.

„W czasach takich jak ten nadszedł czas, abyśmy zajęli stanowisko i chronili honor naszego kraju”. Dlaczego to mówię? Dziś potwierdza to tylko jeden sport: boks, a teraz przyłączają się do tego federacje. Chciałbym, być może w ramach pokoju, aby Władimir Władimirowicz polecił szefom federacji pracę na arenie międzynarodowej lub aby nadzorował ją Ministerstwu Sportu. Zatem federacje są odpowiedzialne za to, co robią na arenie międzynarodowej.

Na przykład ta sama Rosyjska Federacja Szermiercza również zbojkotowała nawet kwalifikacje olimpijskie i nie była w tym odosobniona. sport), ale oczywiście nie o to teraz chodzi.

Umar Kremlev pięknie zaproponował: „Kiedy będzie nas wielu, oczywiście nie będą mogli nam narzucać żadnych zasad i oczywiście będziemy wszędzie występować pod flagą i hymnem”.

Władimir Putin skinął głową, mówiąc: „Umarze Nazarowiczu, u ciebie wszystko w porządku” i sprawiał wrażenie, jakby chciał w jakiś sposób uspokoić i rozweselić wściekłego Umara Kremlowa. „To dobry przykład”. Podzielisz się ze swoimi współpracownikami, jak to zrobić. W nowoczesnych warunkach nie jest to łatwe. Musimy wziąć pod uwagę Twoje doświadczenie. zgadzać się

Tutaj Umar Kremlev postanowił dodać i zwrócić to słowo (tak, było to niepotrzebne).

- Jak trudno jest być samemu! „Trudno tego dokonać jednej federacji” – powiedział, wzdychając. „Dziś siedzimy tu i boksujemy tam”. Na przykład nasz muzułmanin Gadzhimagomedov boksuje teraz z Niemcami. Wszyscy biorą udział w międzynarodowych turniejach, a my gościmy ich w Rosji! czy wszystko w porządku!

„Wiem, mówiłem, że da się to zrobić” – dodał z irytacją prezydent Putin.

I zapytał Michaiła Degtiariewa, co sądzi o propozycji Szamila Tarpiszczowa.

— Zacznijmy od obecnego przewodniczącego Komitetu Olimpijskiego. Stanislav Alekseevich Pozdnyakov jest świetnym sportowcem i mistrzem, bardzo go szanujemy. Ma szansę przewodzić Komitetowi Olimpijskiemu w bardzo trudnym momencie i chciałbym wyrazić mu szacunek całej społeczności sportowej. Poważnie rozważam propozycję Szamila Anvyarovicha z punktu widzenia Karty Olimpijskiej. Dzięki temu krajowe komitety olimpijskie mogą wybierać przedstawicieli rządu na igrzyskach olimpijskich.

To było ważne. Jest taka możliwość prawna! I to należy wykorzystać.

„Zgodnie z rosyjskim prawem musisz uzyskać pozwolenie na kandydowanie na prezydenta” – powiedział Michaił Degyarev, dodając: „Więc jeśli mi pozwolisz, jestem gotowy kandydować”.

Cóż, to było piękne na swój sposób. Scenariusz zbliżał się do punktu kulminacyjnego.

Michaił Degtyarev powiedział: „Oczywiście całkowicie zgadzam się z tym, co powiedział Witalij Georgiewicz (pan Smirnow - A.K.) na temat autonomii Komitetu Olimpijskiego. W każdym razie należy go zapisać. I oczywiście nie należy tego robić i nie zrobimy tego tak, jak to robiliśmy za Józefa Wissarionowicza Stalina… może…

Nie, nie był pewien, czy tego nie zrobimy. Przecież prezydent Władimir Putin nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

„Władimir Władimirowicz, jeśli pozwolisz…” – zapytał w końcu po prostu Michaił Degyarev.

„Teraz powiem wam, co o tym myślę” – powiedział pewnie i natychmiast prezydent Władimir Putin. Narodowe Komitety Olimpijskie będą jednoosobowe i będą miały większe uprawnienia i uprawnienia do komunikowania się z regionami, regulowania ich pracy i ściślejszej współpracy z federacjami. Dlatego uważam, że możemy poprzeć tę propozycję Szamila Anwiarowicza (pan Tarpishchev – A.K.). Ale jednocześnie trzeba słuchać Witalija Georgiewicza Smirnowa! Jest bardzo doświadczoną osobą. Przez wiele lat pracował w różnych krajowych organizacjach sportowych i organizacjach międzynarodowych, w tym w MKOl. Narodowe Komitety Olimpijskie muszą zachować niekwestionowaną autonomię i niezależność oraz, teoretycznie, być w stanie przeciwstawić się wszelkim możliwym naciskom zewnętrznym.

Tak, Michaił Degtyariew jest pozostawiony sam sobie.


Источник: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.