Wszystkie nowości

Pomysł remake'ów kultowych radzieckich filmów „Morozko” i „Królestwo krzywych lusterek” wywołał gorącą dyskusję

Niedawno Fundusz Kinowy opublikował listę przyszłych filmów aktorskich i animowanych dla dzieci i młodzieży, które otrzymają dofinansowanie rządowe. W sumie jest 31 tytułów. Wśród nich: „Sprawy mojego psa”, „Zew kogoś innego”, „Kwiaty siedmiu kolorów”, kreskówka „Kopciuszek”, nowa część „Koshchei”, „Luntik wraca do domu”, kreskówka o lekarzu. Aibolit... Ale są też znane nazwy - „Królestwo krzywych lusterek” i „Morozko” - filmowa adaptacja powieści Witalija Gubariewa „Królestwo krzywych lusterek” Klima Shipenko (Zaczyna się od dobrego reżysera („Niewolnik” , „Niewolnik 2”, „Wyzwanie”)..), ale nie Alexandra Lowe’a, który stworzył kultowe filmy dla sowieckich dzieci.

I tutaj opinia publiczna była podzielona. Niektórzy piszą na portalach społecznościowych. Nie ruszaj tego, co „święte”, wymyśl własne i nakręć kolejną bajkę. Z całym szacunkiem dla Klima Shipenko, nie ma teraz takiego reżysera jak Alexander Rowe, który stworzył tak wspaniałe filmy jak „Królestwo krzywych luster” i „Morozko”. Dlatego rzeźby nazywane są rzeźbami.

Jednak nie brakuje też zwolenników remake'u. Błędem byłoby zakazywać nowych adaptacji tylko z szacunku dla starszych filmów. Praktyka przeróbek jest powszechna i szeroko stosowana w Hollywood. I nie ma nic. Wszyscy żyją i robią dobre filmy. Pomimo pełnego szacunku stosunku do wielkich klasyków kina radzieckiego, dla nowego pokolenia widzów zarówno „Morozko”, jak i „Królestwo…” są już bardzo przestarzałe. „Nie istniał dla „20” i Alaina Delona. Nie wspominając już o Marilyn Monroe.” sceptycy napisali w komentarzach. Dlaczego „zoomersom” należy pozbawiać możliwości zobaczenia na ekranie starych, dobrych historii, dostosowanych do współczesnego, popularnego języka filmowego? Nie ma znaczenia, czy jest to kolejny Kopciuszek, czy Śpiąca Królewna.

Jednak słuszne argumenty zwolenników remake'u spotykają się z powszechnym oburzeniem. Większość fanów jest „staroświecka”. Dlaczego tak się dzieje, zapytaliśmy słynnego filmoznawcę Wiaczesława Szmyrowa.

— Zarówno „Morozko”, jak i „Królestwo krzywych luster” to obrazy z poprzedniego życia. Są symboliczne i prawdziwie kochane” – mówi Wiaczesław Szmyrow. – Starsze pokolenie widzów nie jest otwarte na ideę nowych adaptacji filmowych. Jest to próba ochrony siebie, swojej przeszłości i ideałów, które Twoim zdaniem zostaną naruszone. Ludzie są gotowi walczyć o swoje ideały. I po części mają rację. W końcu to nie tylko film. To jest super film. Dzięki temu dowiedzieliśmy się o życiu i o sobie.

- Jest mało prawdopodobne, aby nowy film odniósł taki sukces jak ten nakręcony w 1963 roku. Nie jest to problemem ani dla aktorów, którzy pojawią się w remake'u, ani dla reżysera. Dziś sukces publiczności jest ulotny i jednorazowy. Popatrzyliśmy i zapomnieliśmy. Półtora roku temu wszyscy opowiadali nam, czym jest cudowna komedia rodzinna „Czeburaszka”. Film stał się najbardziej dochodowym filmem w historii rosyjskiej dystrybucji filmowej. Budżet odzyskaliśmy w ciągu 3 dni. Przegrany. Co dalej? Kto go dziś pamięta? Gdzie jest gwarancja, że ​​będą o nim pamiętać dziesiątki lat później? A nakręcone 60 lat temu „Morozko” i „Królestwo krzywych lusterek” nadal cieszą się dużym zainteresowaniem i dobrym przyjęciem. Nawiasem mówiąc, kultowe filmy radzieckie również zebrały ogromne sumy pieniędzy w kasie.

– Więc w ogóle nie robisz przeróbek?

- Dlaczego nie? Całkiem dopuszczalne jest nakręcenie nowego filmu opartego na tej samej fabule, tak samo dopuszczalne jest nakręcenie nowego „Kopciuszka” i „Śpiącej królewny”, niezależnie od tego, jak utalentowana była poprzednia wersja.

Jeśli „Królestwo krzywych luster” nie jest powtórką, ale nową kinową realizacją powieści Witalija Gubariewa, to nie ma w tym nic nagannego. Pamiętajcie, ile jest filmowych adaptacji powieści „Anna Karenina” czy „Cichy Don”.

Problemem nie jest remake. I w bezradności współczesnego kina rosyjskiego, wobec braku nowych, świeżych pomysłów, które przekazałyby młodszemu pokoleniu obrazy przyszłości.

Kochanie, tęsknię za Tobą: film „Ręce do góry!” Zarobił 220 milionów rubli w weekend (więcej szczegółów)


Источник: Комсомольская правда-DigitalКомсомольская правда-Digital

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.