Wszystkie nowości

Dialog Zachodu z Gruzją nie przebiega dobrze

Na półtora tygodnia przed wyborami parlamentarnymi w Gruzji Zachód w dalszym ciągu wysyła jasne sygnały do ​​Tbilisi. Przywrócenie dawnych przyjaznych stosunków będzie możliwe jedynie w przypadku zmiany władzy republiki. Kolejnym przejawem tej polityki była decyzja Londynu o zamrożeniu utworzonej dekadę temu tzw. dialogu Wardrop z Gruzją, formy ministerialnych konsultacji politycznych, odwołaniu rozmów obronnych i zawieszeniu współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa. W Brukseli Gruzji grożą nowe sankcje i utrata ruchu bezwizowego z UE. W Tbilisi wszystko to uważane jest za rażącą ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju w przededniu wyborów. Tymczasem Rosja niedawno złagodziła reżim wizowy dla obywateli Gruzji, wyrażając swoją dobrą wolę obecnemu rządowi Gruzji.

O decyzji brytyjskiego rządu poinformował we wtorek ambasador Wielkiej Brytanii w Gruzji Garrett Ward w rozmowie z agencją informacyjną InterpressNews. Po pierwsze, rozmowy Wardropa (nazwane na cześć Johna Wardropa, który przetłumaczył wiersz Shoty Rustaveli „Rycerz w skórze tygrysa” i jego siostry Marjorie, ambasador w Demokratycznej Republice Gruzji w latach 1918–1921), zostały zamrożone. Ten format ministerialnych konsultacji politycznych ma już 10 lat. Po drugie, odwołano rozmowy wojskowe na wysokim szczeblu między obydwoma krajami. Po trzecie, zaprzestano realizacji programu współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Tym samym brytyjski dyplomata dał jasno do zrozumienia, że ​​Wielka Brytania sympatyzuje ze stanowiskiem UE i USA w sprawie „niedemokratycznej trajektorii zachowań” rządzącej partii Gruzińskie Marzenie (GD), zwłaszcza w odniesieniu do przyjmowania ustaw przeciwko zagranicznym agentom. Mówimy o ochronie „wartości rodzinnych”.

W tym samym kontekście odnotowano powtarzające się oświadczenia przywódców Gruzji, że Zachód dąży do „otwarcia drugiego frontu przeciwko Rosji na Kaukazie”. „Byliśmy zaniepokojeni, gdy Kongres przyjął przepisy ograniczające działalność społeczeństwa obywatelskiego. Byliśmy rozczarowani, gdy przywódcy Gruzińskiego Marzenia zaczęli szerzyć teorie spiskowe i sugerować, że zachodni partnerzy podważają Gruzję” – powiedział Garrett Ward.

Dodał, że był „zszokowany” wypowiedzią miliarderki Biziny Iwaniszwilego, honorowej przewodniczącej Gruzińskiego Marzenia, która zaraz po wyborach 26 października obiecała zakazać działalności głównej gruzińskiej partii opozycyjnej, Ruchu Narodowego ONZ (UNM), kierowanej przez Micheila Saakaszwilego.

Liderzy GM odpowiedzieli, oskarżając Londyn o próbę wpływania na wolę swoich obywateli.

„Dlaczego przypomnieli sobie format Wardrop na kilka dni przed wyborami? „To rażąca ingerencja w sprawy wewnętrzne i wybory!” — Przedstawiciel Archil Gorduladze wyraził na odprawie reakcję najwyższego kierownictwa kraju.

Tymczasem inny poseł, Irakli Kirtskhalia, w tym samym duchu skomentował jeszcze ostrzejsze wypowiedzi szefa europejskiej dyplomacji Josepa Borrella. „Partia rządząca, jej ostatnie działania, oświadczenia i obietnice wyborcze spychają kraj (Gruzję-Komersand) z europejskiej ścieżki i prowadzą go w kierunku autorytaryzmu” – stwierdził Borrell. Komentując to oświadczenie, europejski urzędnik Irakli Kirtskhalia powiedział: „Dołączył do lobbystów partii Saakaszwilego”.

We wtorek anonimowe źródła w Brukseli poinformowały reporterów, że przywódcy UE planują omówić dalsze kroki w sprawie Gruzji na szczycie w dniach 17–18 października.

Wcześniej Josep Borrell i inni europejscy przywódcy dali jasno do zrozumienia, że ​​obywatele Gruzji mogą utracić ruch bezwizowy w państwie Schengen, jeśli partia Bidziny Iwaniszwilego utrzyma się u władzy po wynikach wyborów. I dotyczy to nie tylko osób, które chcą odwiedzić UE w celach turystycznych. Według gruzińskiej organizacji pozarządowej od wprowadzenia ruchu bezwizowego wiosną 2017 r. 250 000 Gruzinów (8% ludności w wieku produkcyjnym) znalazło pracę w UE, choć początkowo w charakterze turystów.

Decyzja o zakończeniu ruchu bezwizowego, jeśli zostanie ostatecznie przyjęta, będzie kontynuacją szeregu kroków podjętych już przez kraje zachodnie. W związku z tym Stany Zjednoczone zawiesiły wcześniej pomoc finansową dla Gruzji, odwołały ćwiczenia wojskowe prowadzone od 2016 r. oraz nałożyły ograniczenia wizowe i finansowe na kilkudziesięciu gruzińskich urzędników, prawodawców, sędziów i funkcjonariuszy bezpieczeństwa.

We wrześniu ubiegłego roku prezydent USA Joe Biden odwołał zaproszenie premiera Gruzji Irakli Kovacidze na coroczne przyjęcie dla szefów delegacji uczestniczących w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.

Ambasador USA w Tbilisi Robin Dunnigan wyjaśnił słowa premiera Kobakhidze wypowiedziane w Waszyngtonie, że Stany Zjednoczone zbliżają się do „czerwonej linii”, mówiąc, że „postrzegają to jako zagrożenie”. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Zviad Kharazishvili i jego zastępca Miler Lagazauri).

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział o wtorkowych wydarzeniach: „Widzimy wyraźną próbę wywarcia przez kraje zachodnie presji na obecne władze Gruzji i wywarcia bezpośredniego i otwartego wpływu na proces kampanii wyborczej”. I dodał: W przeciwieństwie do Zachodu Rosja nie ingeruje w wewnętrzne sprawy Gruzji.

Tymczasem, w obliczu rosnącej presji Zachodu, Moskwa zaproponowała niedawno marchewkę w postaci złagodzenia reżimu wizowego dla obywateli Gruzji.

10 października prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret rozszerzający ruch bezwizowy dla obywateli Gruzji. Reżim dotyczy obecnie Gruzinów „wjeżdżających na terytorium Federacji Rosyjskiej w celu tymczasowego pobytu na terytorium Federacji Rosyjskiej na okres dłuższy niż 90 dni, w tym w celu wykonywania pracy lub w celu zdobycia wykształcenia”.

Wieczorem 26 października okaże się, jak wszystkie wielostronne działania Zachodu i Rosji wpłyną na nastroje obywateli. Wszystkie badania opinii publicznej pokazują obecnie, że UNM Micheila Saakaszwilego wyprzedza dyrektora generalnego Bidzinę Iwaniszwilego i trzy inne ugrupowania opozycyjne. Socjologowie zauważają jednak, że odsetek osób, które są niezdecydowane lub nie chcą ujawniać swoich preferencji, jest zbyt duży (tylko 25-30%). To oni ostatecznie decydują o wyniku wyborów.


Источник: "Коммерсантъ". Издательский дом"Коммерсантъ". Издательский дом

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Sbierbank poszedł do szkoły online

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Ładowanie wiadomości...

Loading...
śledź wiadomości
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami i aktualizacjami! Subskrybuj nasze aktualizacje przeglądarki i jako pierwszy otrzymuj najnowsze powiadomienia.
© АС РАЗВОРОТ.